06.12.2024 Piątek
No dobra, tak jak obiecałem czas na drugą część prostowania dezinformacji.
Pracodawca w ostatnim komunikacie podkreśla, że zależy im na czasie a wredne związki opóźniają negocjacje.
No to przypomnę.
Związek zawodowy wystąpił do dyrekcji zakładu z propozycją negocjacji podwyżek ....... w dniu 05 czerwca 2024.
Dyrekcja proponuje pierwsze spotkanie w dniu 17 lub 24 czerwca. No cóż, mamy przecież dużo czasu.
W efekcie spotykamy się 28 czerwca.
Pracodawca nie podejmuje rozmów o przedstawionych punktach i nie przedstawia żadnych propozycji, ograniczając się do wysłuchania propozycji związku i przedstawienia regulaminu prowadzenia rozmów.
Termin na następne spotknie wyznaczony zostaje na 13 sierpnia a następne 29 sierpnia. No bo urlopy i te sprawy.
Wiec sami widzicie, że jakoś dyrekcja nie miała tu wielkiego parcia na tempo i szybkość prowadzenia negocjacji
W miedzyczasie zadziała się jedna rzecz, która miała dość istotne znaczenie dla naszych decyzji dotyczących negocjacji.
Co prawda już o tym pisałem wcześniej, ale pozwolę sobie tę sprawę przypomnieć, bo wbrew pozorom, jest ona bardzo istotna i co ciekawe, aktualnie obserwujemy dalsze konsekwencje.
Otóż w grudniu 2023 Sąd Okręgowy IV Wydziałem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie wydał wyrok, w którym między innymi stwierdził i to samo stanowisko zostało podtrzymane przez Państwową Inspekcja Pracy w Częstochowie „należy uznać oddziały spółki wymienione w Krajowym Rejestrze Sądowym jako jednego pracodawcę. Wynika to z faktu, że oddziały nie wypełniają wymogów weryfikujących podmiotowość pracodawcy, które należy spełniać łącznie tj. nie posiadają wystarczającej samodzielności organizacyjnej i majątkowej; nie zatrudniają we własnym imieniu pracowników”. Oraz dalej: „pozostałe oddziały spółki takie jak Zakład Elektroniki, ul. Ekonomiczna 19 w Częstochowie; Centrum Inżynieryjne, ul. Pułaskiego 80 w Częstochowie; Centrum Usług Wspólnych, ul. Ekonomiczna 19 w Częstochowie; Biuro Zakupów, ul. Racławicka 40 w Częstochowie; Centrum Informatyczne, ul. Racławicka 40 w Częstochowie, nadal są częściami ZF Automotive Systems Poland sp. z o.o. i jako takie powinny mieć jednakowe rozwiązanie w zakresie regulacji objętych ochroną powszechnie obowiązujących przepisów prawa pracy, co dotyczy np. dodatku za prace w porze nocnej (a tutaj zachodzą różnice w sposobie ich wyliczania określonym w regulaminie wynagradzania).
Dlatego, w tym zakresie skierowano do pracodawcy wystąpienie profilaktyczne mające na celu ujednolicenie tych przepisów regulaminów pracy i regulaminów wynagradzania, które są objęte ochroną wynikającą z przepisów prawa powszechnie obowiązującego. Zmiana zapisów regulaminów pracy i regulaminów wynagradzania musi być uzgodniona z zakładową organizacją związkową”.
Co taki wyrok oznacza dla związku zawodowego?
Otóż pamiętajcie, związek zawodowy może prowadzić negocjacje z pracodawcą.
A Sąd wyraźnie stwierdził, że dyrekcja zakładu elektroniki nie jest pracodawcą.
Czy dyrekcja zakładu kiedykolwiek przedstawiła lub choćby podjęła próbę wyjaśnienia Wam w swoich komunikatach tej sprawy?
A podkreślam. Nie jest to drobiazg.
Rozumiem, to na pewno wina związku zawodowego, że nawet w podstawowej sprawie, czyli w zasadach funkcjonowania zakładu jest totalny bajzel, jeśli chodzi o regulacje prawne.
Oczywiście, dyrekcja komentując w rozmowach tą sprawę mówi że Sądy w Częstochowie i Państwowa Inspekcja Pracy są niedouczone i nie znają się na przepisach gospodarczych.
Zauważcie, że dyrekcja zakładu elektroniki została zobowiązana do dostosowania swoich regulaminów do zapisów w innych zakładach ZF Automotive. Czy jest to robione?
Nie, dyrekcja idzie w zaparte i organizuje ataki na związek zawodowy.
To właśnie wtedy „ktoś” organizuje zbieranie podpisów pod wnioskiem o odwołanie przedstawiciela związku, Mieczysława Wypycha z funkcji Zakładowego SIP.
Sprawcy podobno do dziś są nieznani.
Wracając do ustaleń Sądu i PIP w Częstochowie, że dyrekcja zakładu nie jest pracodawcą.
W rozmowach ze związkiem dyrekcja uparcie i konsekwentnie twierdzi, że jest pracodawcą, ale w informacji do PIP przesyła informacje, że działania, aby poszczególne zakłady w tym Zakład Elektroniki dostosowały swoją organizację od wymogów prawa.
Czyli sami zauważcie.
Tu dyrekcja przyznaje, że i Sąd i PIP i związek zawodowy miał jednak rację. Odnośnie tych działań i zmian sami widzicie w ostatnich dniach pewne (dla wielu pracowników niezrozumiałe), działania.
Na przykład pismo, które otrzymał związek w ostatnich dniach:
„INFORMACJA W SPRAWIE PRZEJŚCIA ZAKŁADU PRACY
W związku z faktem, że:
1. W ZF ASP funkcjonuje Oddział, posiadający status odrębnego od ZF ASP pracodawcy w rozumieniu przepisów art. 3 Kodeksu pracy, co zostało potwierdzone uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników ZF ASP z dnia 15 października 2024 r. Oraz uchwałą Zarządu ZF ASP z dnia 17 października 2024 r. ....................”
To tylko fragment, ale ....... zwróćcie uwagę na daty. Czyli co?
Jednak związek miał rację.
Ale tego Wam dyrekcja przecież nie przedstawi w swoich komunikatach.
Wracając do negocjacji, które prowadzone są w sprawie podwyżki wynagrodzeń dla pracowników i zmian części przepisów w regulaminie, związek konsekwentnie dba o interes pracowników i prowadzi te rozmowy (pomimo postawy pracodawcy), w dobrej wierze.
Szkoda, że dyrekcja koncentruje się tylko na działaniach, aby pracowników zakładu poróżnić i skłócić i zdezorientować.
Gdyby tą samą energię, jaką dyrekcja poświęca na dokopanie związkowi i poróżnienie pracowników w zakładzie, dyrekcja poświęciła na zapewnienie godziwych warunków pracy, to mógłby być najlepszy zakład ZF w Polsce.
A co mamy?
12 miesięczny okres rozliczeniowy (żaden inny zakład ZF nie ma dłózszego niż 3 miesiące).
Pracujące soboty i dowolność w manipulowaniu czasem pracy pracowników.
Wszystkie dodatki, premie, wprowadzone „zarządzeniem dyrektora zakładu”.
Czyli jak będziecie podskakiwać, to w każdej chwili Wam to można zabrać.
„Szalone” pensje dla pracowników (ale to chyba przypadłość całego ZF w Polsce i nie tylko).
Dodatkowo dyrekcja zaczyna w zakładzie tworzyć wokół siebie coś, co możemy nazwac tylko „kamarylą”. (ok, tu wyjaśniam, za słownikiem języka polskiego: kamaryla to grupa osób wykorzystująca swoje stanowiska dla własnych korzyści i uprawiania stronniczej polityki).
Pewnie sami się zastanawiacie czemu niektórzy pracownicy są awansowani i czemu tych, którzy wykazują się skrajną niekompetencją w zarządzaniu praconikami, chroni się na wszelkie możliwe sposoby?
Z tego, co słyszę, znowu „nieznani sprawcy” zbierają podpisy załogi, aby podważyć ostatnie głosowanie w sprawie powołaniu nowych SIP-owców i w sprawie odwołania Mietka Wypycha.
Niestety, jak uprzednio pisałem, głównym problemem dyrekcji nie jest sprawa jak można zapewnić pracownikom jak najlepsze warunki pracy. Głównym problemem jest ........... związek zawodowy.
Sami zauważcie Pewnie wielu z Was pamietają jak dyrektor poradził sobie kilka lat temu z próbą założenia związku zawodowego Solidarność w Waszym zakładzie?
Tak, tak, taka próba już raz była.
Pracownik, który podjął takie działania dostał propozycję nie do odrzucenia. Sprawa rozwiązana czysto i w rękawiczkach. Bardziej zorientowani niech zwrócą uwagę, kim ten pracownik dziś jest w zakładzie i co robi. Zapewniam, pouczające.
Dlaczego nasz związek jest takim problemem dla dyrekcji?
Bo dwie najważniejsze osby w związku, czyli przewodniczący i zastepca zarządu MOZ to osoby spoza zakładu.
Mnie dyrektor nie zwolni, nie awansuje, nie zastraszy.
I to niestety tak mocno boli dyrekcję. Czy nie słyszeliście na organizowanych przez dyrekcję masówkach, że związek reprezentują osoby „mieniące się przedstawicielami pracowników” i że są to osoby spoza zakładu?
Niestety, głównym zmartwieniem dyrekcji jest to, abyście pozostali „pracowniami niskokosztowymi” i nawet tego w rozmowach z nami się nie ukrywa..
My się na to nie godzimy i dlatego jesteśmy dla dyrekcji niewygodni.
Na koniec krótka informacja dla Was, bo to Wy w sumie będziecie decydowali o tym, co zrobi związek zawodowy.
Po zakończeniu procesu mediacji z udziałem mediatora, o ile nie zostanie podpisane porozumienie, przeprowadzone zostanie wśród wszystkich pracowników Zakładu Elektroniki referendum.
To w nim zapytamy Was o to, czy popieracie postulaty związku zawodowego.
To będzie Wasza decyzja.
Na koniec, wybaczcie, że znowu długi tekst, ale aby wyjaśnić niektóre sprawy, nie da się tego zrobić w kilku słowach.
Chyba w trzeciej części aby uciąć spekulacje uprawiane przez dyrekcję, odniosę się do reaktywowana w zakładzie drugiego związku, czylo OPZZ Konfederacja Pracy.
Dariusz Zygmański